Copyright Tomasz Miler

 miler.terapia@gmail.com      tel. 512 822 943

miler.terapia@gmail.com      tel. 512 822 943

Uzależnienia leki
12 października 2019

"Piję bo to mnie relaksuje."

Nałogi często powodowane są odczuwaniem różnych uczuć. Niektóre uczucia szczególnie łatwo wyzwalają odruch lub myśli o spożywaniu alkoholu, narkotyków, ucieczki w granie. Dziś nie będę rozpisywał się na czym polega mechanizm nałogowego regulowania uczuć, który w mojej ocenie jest jednym z kluczowych w rozwoju uzależnienia. Skupię się na kilku uczuciach i podam kilka przykładów. 

Substancje psychoaktywne (alkohol, narkotyki) jak i nałogowe czynności (granie, przeglądanie mediów społecznościowych) mogą powodować ulgę w stanach niepokoju lub cierpienia fizycznego. Niektórzy odczuwają ulgę po zdenerwowaniu lub przy używaniu, czują się zrelaksowani. Zazwyczaj jest to chwilowy stan gdyż:

1. Substancje nie zawsze usuwają pojawiające się napięcie. W rzeczywistości wpływ substancji na napięcie jest skomplikowany, ale jasne jest, że nie jest to dobry środek do łagodzenia napięcia czy niepokoju dla większości ludzi.

To dlaczego tak wiele osób mówi, że pije, bo chce się zrelaksować? 

Odpowiedz jest taka, że alkohol działa na układy hormonalne i powoduje, że po spożyciu jesteśmy mniej świadomi lub na chwilę zapominamy o niepokoju czy bólu. Problem powraca wraz ze spadkiem stężenia alkoholu we krwi.

2. Kolejnym powodem , przez który społeczeństwo utożsamia spożywanie z relaksem są PRZESĄDY! 

Spożywamy alkohol najczęściej w sytuacjach, w których nawet i bez niego poczulibyśmy relaks. Relaksuję się samoistnie, a zasługi przypisuję dla alkoholu. Bzdura? 

Wracasz po ciężkim dniu w pracy, bierzesz alkohol, siadasz w wygodnym fotelu, odpalasz TV, zapominasz o problemach. Zaraz, a gdy by tak ten sam schemat tylko bez alkoholu? 

Spotykasz się ze znajomymi na mieście, w pracy urwanie głowy, ale tutaj nikt Ci niczego nie narzuca, jesteś wśród osób, z którymi chcesz być. Idziecie do lokalu, jest alkohol, muzyka, znajomi zapominasz o problemach. Hmmm... A spróbuj bez alkohol nadal będzie dobra zabawa i relaks?

3. Ok, teraz będzie nauka. Po 0,6 promila alkoholu we krwi, nie ma pozytywnych efektów działania alkoholu. Powyżej tego poziomu zaczynają się problemy z: oceną sytuacji, postrzeganiem, pamięcią, koordynacją, libido, czujnością i samokontrolą. Zmniejsza się poziom podejmowania racjonalnych decyzji w kwestii swoich możliwości, częściej podejmuje się ryzyko, którego nie podjęło by się na trzeźwo. Można się łudzić, że tak nie jest, ale z dalszym piciem osłabia się pamięć i istnieje większa szansa, że zapamiętasz początek imprezy niż to, jak się ona skończyła.

4. Eksperyment. Badacze z Uniwersytetu w Waszyngtonie zorganizowali imprezę dla studentów. Studenci zgromadzili się w przytulnej sali, gdzie mogli korzystać z darmowego piwa. Impreza trwała w najlepsze, poziom hałasu i zabawy był wysoki, wtedy gospodarz ogłosił, że w piwie nie ma alkoholu. Studenci byli w szoku, ponieważ czuli się bardzo przyjemnie pijani i zrelaksowani tak jakby naprawdę pili alkohol. 

Nie wierzysz? Sprawdź, podaj na imprezie piwo lub wino bezalkoholowe nie mówiąc o tym nikomu. Po imprezie popytaj jak się ludzie czuli i bawili.