Copyright Tomasz Miler

 miler.terapia@gmail.com      tel. 512 822 943

miler.terapia@gmail.com      tel. 512 822 943

Program HALT, STOP
03 listopada 2019

Pomoc w utrzymywaniu abstynencji - Program HALT

 

Dziś wpis dotyczący programu, który jest poruszany na każdej terapii uzależnień. W mojej ocenie powinien być też poruszany na każdej innej terapii. Dlaczego? Z kilku ważnych powodów, ale o tym później. 

Program HALT powstał jako wskazówka co robić i czego unikać, żeby zmniejszyć ryzyko powrotu do nałogu oraz zminimalizować chęć sięgania po substancje takie jak alkohol, narkotyki lub ucieczki w czynności: hazard, zakupoholizm, uzależnienie od pornografii, od seksu. 

Program powstał z pierwszych liter angielskich słów:

H- Hungry (Głodny w tym przypadku również spragniony)

A- Angry (Rozgniewany)

L- Lonely (Samotny)

T- Tired (Zmęczony)

Program radzi, żeby unikać tych stanów, jednak czy w naszym codziennym życiu jest to możliwe?

W mojej ocenie niestety nie. Nie jestem w stanie jeść posiłku co 2/3 godziny żeby uniknąć głodu, zdarza mi się wpaść w złość, czasem bywam samotny. Zmęczony? Bardzo często. 

Jednak w tym programie, który pomaga zachować trzeźwość nie chodzi by tych stanów nie doświadczać bo one są naturalne i ważne. Chodzi w nim o to, żeby rozpoznawać te stany i wiedzieć co zrobić, żeby je minimalizować. Na zajęciach często mówię, że w tym programie brakuje słówka "zbyt", czyli żeby nie przeciągać tych stanów zbyt długo, bo zakończenie wcale nie musi być dobre.

Terapia uzależnień Olsztyn, Program HALT

Bardzo często zdarza się tak, iż doświadczając jednego z tych stanów, wpadamy w drugi, ale po kolei. 

Nie bądź zbyt głodny, zbyt spragniony. Czy zdarzyło się w twoim życiu tak, że wyszedłeś z domu bez posiłku po czym na mieście / w pracy odczuwałeś głód? Przypomnij sobie jakie były wtedy myśli, co kupiłeś w drodze do domu lub co zrobiłeś już w nim będąc? Ok, to tylko sytuacja, która może Cię nie dotyczyć, dodajmy kolejny stan 

Nie bądź zbyt rozgniewany. Powróćmy do pierwszej historii, jesteś w pracy od rana nic nie jadłeś, czujesz jak kiszki grają Ci marsza. Podchodzi do Ciebie szef i pyta czy już zrobiłeś to co chciał na już lub zaczyna wytykać Ci błędy jakie zrobiłeś przy zleceniu/ zadaniu. Czujesz jak się w Tobie gotuje... A tu jeszcze żona przysyła SMS, żebyś w drodze powrotnej zajechał do sklepu i zrobił zakupy. Myślisz "Przecież miała cały dzień wolny, dlaczego tego nie zrobiła, wszystko na mojej głowie, na nikim już nie mogę polegać". Już wiesz jak wieczorem się zrelaksujesz, zadzwonisz do kumpla, żeby razem obejrzeć mecz, lub wypad do baru lub po prostu rozmowa przy piwie. Przecież tyle masz na głowie, przecież Ci się należy. Przecież nikogo nie krzywdzisz tym alkoholem, przecież nic się nie dzieje...

 Ok. może przesadzam i w Twoim życiu tak się nie jest. Jeżeli jednak w Twoim życiu zdarzają się podobne chwile, może warto zastanowić się nad programem. Przeanalizować czy aby odczuwanie tych stanów nie stanowiło pretekstu do picia alkoholu.